Obudziłam się, na dworze było już jasno. Spojrzałam na Marca,
nie wiem ile tak na niego patrzyłam, ale nie mogłam oderwać od niego wzroku. Najciszej
jak potrafiłam wstałam, poszłam się przemyć i ubrać, gdy wróciłam jeszcze
słodko spał. Wzięłam kartkę i zaczęłam pisać: Przepraszam, ale nie możemy być dłużej razem. Nie pisz, nie dzwoń, nie
szukaj mnie. Kocham Cię, Ines. Chciałam go pocałować ten ostatni raz, ale bałam
się, że się obudzi. Zabrałam płaszcz i torebkę, i szybko wyszłam z jego
mieszkania. Nie wiedziałam, co dalej robić, ale wiedziałam, że nie mogę tu
dłużej zostać. Tak bardzo kochałam to miasto, ale wiedziałam, że tutaj nie
odetnę się od Marca. Kochałam go, ale przez wydarzenia z przeszłości nie mogłam
mu bezgranicznie zaufać.
Szłam tak ulicami Barcelony przypatrując się ludziom i kamienica, wiedziałam, że niedługo będę już daleko stąd. Skierowałam
swoje kroki ku hotelowi, w którym pracowała jako menager. Weszłam do biura i
zmęczona usiadłam na krześle. Musiałam spakować swoje rzeczy i udać się do
szefa.
- Mogę wejść? – zapukałam do drzwi gabinetu szefa.
- Mogę wejść? – zapukałam do drzwi gabinetu szefa.
- Tak, proszę. – odpowiedział mój szef Javier.
- Tu jest moje podanie o przeniesienie w trybie
natychmiastowym. – podałam mu dokument, który wypełniłam chwile wcześniej.
- Ale jak to? Chcesz nas opuścić? Za mało ci płacę? Krzesło w
gabinecie masz niewygodne? – powiedział z lekkim uśmiechem.
- Nie, po prostu chcę wyjechać na jakiś czas. Proszę cię
żebyś rozpatrzył moją prośbę najszybciej jak się da.
- Oczywiście, jak tylko coś znajdę to dam ci znać.
Po tych słowach wyszłam z gabinetu i ruszyłam na plaże. Gdy tam
dotarłam nie było prawie nikogo, Słońce pięknie świeciło, morze miało turkusowy
kolor, wiatr lekko rozwiewał moje włosy. Usiadłam na piasku, z ręki do ręki
przesypywałam ziarenka piasku. Nagle dostałam sms’a od Javiera: Znalazłem ci coś. Przyjdź do mojego gabinetu.
Javier. Zerwałam się z miejsca i ruszyłam z powrotem do hotelu.
Gdy weszłam do pokoju mojego szefa dostałam pismo: „Prośba o
przeniesienie została rozpatrzona pomyślnie. Od 1 czerwca 2013r. do 30 września
2013r. Pani Ines Pereira będzie pracować w Hotelu Lopesan Costa Meloneras
Resort SPA & Casino na wyspie Gran Canaria. Stanowisko pracy: manager hotelu, opieka gości VIP.
- Gran Canaria? – zapytałam lekko zdziwiona.
- Myślałem, że chcesz wyjechać jak najdalej? Mam poszukać
czegoś innego? – odpowiedział Javier.
- Oczywiście, że nie. Bardzo się cieszę. Będę się zajmować VIPami? – powiedziałam z uśmiechem na ustach.
- Tak, będziesz się zajmowała klientami z wyższych sfer. Będziesz
organizować im czas wolny, doradzać gdzie mogą pójść żeby uniknąć tłumów i się
dobrze bawić. Dasz rade, wierze w ciebie.
- Kiedy mam samolot?
- Proszę, tu masz wszystko. – podał mi kopertę Javier.
- Dziękuje, że tak szybko mi coś znalazłeś. Obiecuję, że nie
zawiodę. – odparłam, odbierając kopertę.
- Miałaś szczęście, poprzednia manager poszła na urlop
macierzyński i akurat mieli wolny etat. O to się nie martwię. Mam nadzieje, że
szybko do nas wrócisz.
Pożegnałam się i wyszłam z gabinetu. Otworzyłam kopertę,
bilet miałam tego samego dnia o godzinie 17. Wsiadłam do taksówki i pojechałam
do domu się spakować. Cieszyłam się, że Javier tak szybko mi znalazł tę pracę. Wyjeżdżając
dzisiaj miałam pewność, że Marc nie zdąży mnie powstrzymać. Byłam pewna tego,
że chce wyjechać, ale wiedziałam też, że jak go zobaczę to coś we mnie pęknie i
nie będę w stanie tego zrobić…
----------
Witam wszystkich. Jestem Ines i postanowiłam, że wreszcie swoje pomysły przeleje na "papier". Nie wiem czy wam się spodoba, mam nadzieję, że tak. Osobiście uważam, że początek jest beznadziejny, ale to pozostawiam waszej opinii. Posty postaram się dodawać co tydzień <chyba, że dostane dziwnego przypływu weny :3>.
Zapraszam do czytania i komentowania!
----------
Witam wszystkich. Jestem Ines i postanowiłam, że wreszcie swoje pomysły przeleje na "papier". Nie wiem czy wam się spodoba, mam nadzieję, że tak. Osobiście uważam, że początek jest beznadziejny, ale to pozostawiam waszej opinii. Posty postaram się dodawać co tydzień <chyba, że dostane dziwnego przypływu weny :3>.
Zapraszam do czytania i komentowania!
Ogonków brak, ortograficznych jest tu trochę. Zdania w pierwszym akapicie posiekałabym na mniejsze. Przecinki i ich brak aż razi w oczy :c
OdpowiedzUsuńPoza tymi niedogodnościami, zapowiada się całkiem nieźle.
Zapowiada się całkiem ciekawie. Oczywiście wiadomo, że w prologu nie będzie sensownej akcji. Czekam na pierwszy rozdział!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo dobrze, jak napisała Nicky w prologu raczej nie ma co się spodziewać uderzeniowej dawki informacji.
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest chęć do pisania, przecinki i orty zawsze można potrenować i poprawić.
Pozdrawiam :)
Podoba mi się ten prolog :) To może być ciekawa historia. Intrygują mnie losy głównej bohaterki. Co stało się w przeszłości, że dziewczyna zerwała ze swoim chłopakiem? Czemu chce od niego wyjechać? Mam nadzieję, że wszystkiego dowiem się w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Interesujący rozdział! Zastanawiam się, co było powodem ucieczki Ines od Marca. Z prologu trudno cokolwiek wywnioskować. Czekam z niecierpliwością na kolejny!
OdpowiedzUsuńNo powiem, że jestem ciekawa jak to tam będzie z tymi VIPami :D
OdpowiedzUsuńI zastanawiam się, co ten Marc jej zrobił w przeszłości... hmm...
Informuj mnie o nowościach ;d;d
Pozdrawiam :)
No No No... Mam nadzieję, że następne rozdziały również będą tak wspaniałe i ciekawe jak prolog :) Zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://tak-trudo-ci-wybaczyc.blogspot.com/
http://es-todo-sobre-el-amor.blogspot.com/
Bardzo jestem ciekawa tych VIP'ów
OdpowiedzUsuń;D
Proszę o informację o nowych rozdziałach na gg:46129186
bądź na moich blogach na które serdecznie zapraszam ;D
Świetnie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy ciąg zdarzeń :)
Pozdrawiam :*
Gran Canaria? Hmm.. chyba za dużo Pamiętników z Wakacji :*
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz, chociaż mogłabym się doczepić kilku błędów w tekście, to tego nie zrobię - w końcu to tylko prolog.
Zapraszam do siebie,
Szmaragdovva.blogspot.com
Bardzo ciekawie się zapowiada, muszę ogarnąć w wolnej chwili resztę rozdziałów :)
OdpowiedzUsuń